Jako podróżnik, miałem możliwość wypróbowania nowego E-M5 Mark III w trakcie tygodniowego pobytu w południowym Tyrolu.
Wyjątkowe doświadczenie, szczerze polecam taką wyprawę wszystkim, którzy kochają przyrodę i niezwykłe widoki. I bez wątpienia doskonała okazja na testowanie nowego aparatu.
Muszę przyznać, że jestem zaskoczony tym, jak kompaktowy i lekki jest ten aparat oraz jego nowymi funkcjami – Olympus pomyślał o wszystkim. Jest mniejszy i bardziej kompaktowy, ale jeśli potrzebujesz pewniejszego uchwytu, możesz dołożyć dodatkowy grip.
Najważniejszą cechą, którą mogłem sprawdzić, była odporność
na zachlapania, czyli pracę aparatu i obiektywu w deszczu,
bez martwienia się o krople wody padające na sprzęt. Muszę powiedzieć, że poprawa jest wyraźnie zauważalna. Teraz mam pewność, że jestem przygotowany na długie godziny spędzane
w rezerwacie przyrody na fotografowaniu jeleni.
To mały aparat i jest praktycznie niezauważalny, ale jeśli chcesz fotografować dzikie zwierzęta, oprócz korzystania z uniwersalnych obiektywów z dużym zoomem, jak M.Zuiko Digital ED 12-200mm F3.5-6.3, musisz też umieć schować się za drzewami. Warto też skorzystać z trybu cichej migawki, aby nie płoszyć zwierząt.
W trakcie wspinaczki na szczyty w rejonie Stelvio, które bywają całkiem strome, ważne jest, żeby twój sprzęt był zarówno wszechstronny,
jak i lekki. Na tej wyprawie miałem ze sobą tylko dwa obiektywy:
M.Zuiko Digital ED 12-40mm F2.8 PRO niezwykle uniwersalny obiektyw oraz M.Zuiko Digital ED 14-150mm F4-5.6 II. Pierwszego używałem do fotografowania krajobrazów, drugiego używałem kiedy szukałem bliskich ujęć dzikich zwierząt. Lubię wykorzystywać miękkie świtało o wschodzie słońca i złote godziny wieczorem, to najlepszy czas
z doskonałym światłem, które gwarantuje najlepsze efekty.
Często musiałem podejmować trudne decyzję, czy zabierać ze sobą na wyprawę ciężki sprzęt, zapasowe baterie i co zostawić w domu. Olympus E-M5 Mark III na jednej baterii wytrzymywał cały dzień. Mogłem nawet nagrywać video podczas wspinaczki, bez potrzeby korzystania ze statywu czy gimbala.
Bardzo często w górach zdarzały mi się sytuacje, kiedy podczas dużego wiatru musiałem zmieniać obiektywy i nie miałem gdzie się schronić. Szybkość wymiany obiektywów jest bardzo istotna,
a w przypadku Olympusa jest to kwestia, o której nie muszę myśleć. Po kilku latach używania tego systemu nie musiałem jeszcze czyścic matrycy. Co więcej, nawet w trudnych warunkach atmosferycznych zmiana obiektywu nie jest problemem.
Z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że po kilku tygodniach testowania Olympus E-M5 Mark III, aparat ten okazał się doskonałym towarzyszem wypraw. Lekki, precyzyjny, z szybkim autofokusem.
To doskonałe rozwiązanie do podróżującego fotografa, który musi dbać oto, żeby jego bagaż był lekki.
Autor & Fotgraf: Oliver Vegas
-
Newsletter MyOlympusJako pierwszy otrzymuj informacje o nowościach i promocjach OM Digital Solutions.
-
KontaktOdpowiemy na wszystkie Twoje pytania.
-
Wsparcie klientaWybierz temat z poniższej listy.